Darmowe konsultacje
Umów wizytę

Śródmieście 794 205 629   │ 

płeć terapeuty


Czy płeć terapeuty ma znaczenie?

BY: paulina.podrez

Artykuły / Paulina Podrez

Zastanawialiście się kiedyś na jakiej podstawie wybieracie “swojego specjalistę”? Na ile wybór ten dokonywany jest na poziomie świadomym, a ile z niego na poziomie nieświadomym? Mówi się, że trzeba to “poczuć”, ale co to właściwie znaczy?

Charakter relacji psychoterapeuta-pacjent

W relacji terapeutycznej jak w każdej innej odtwarzamy różnego rodzaju diady relacyjne. Niekiedy uaktywniającą się one szybciej przy osobach określonej płci, wieku czy nawet aparycji.

Relacja terapeutyczna w swojej naturze jest nierówna, ponieważ pacjent oprócz własnych obserwacji nie jest w stanie zdobyć informacji na temat życia prywatnego terapeuty. Prowadzi to do szeregu emocji czy lęków, ponieważ nie wiemy jakie nasz rozmówca ma poglądy, jakiej jest orientacji seksualnej, czy posiada rodzinę… Pozostaje to w obrębie fantazji pacjenta, która naturalnie się uaktywnia. Nie lubimy bowiem pustki, chcemy ją zapełnić treściami, a za tym idą projekcje.

Płeć psychoterapeuty? Wybierz swojego psychoterapeutę w Warszawie

Wracając jednak do pierwotnego pytania, czy płeć terapeuty ma znaczenie? Odpowiedź jest twierdzącą, ponieważ w różnym stopniu będziemy przeżywać dyskomfort związany z nierównością tej relacji z osobą danej płci. Terapia ponadto jest relacją zależności, w której to pacjent na poziome realnym (miejsce, godzina, zasady) oraz poziomie emocjonalnym wchodzi w relacje zależności od psychoterapeuty.

Warto zwrócić uwagę jak przeżywamy zależność od innych w życiu prywatnym. Pomyślcie, jak radzicie sobie z poleceniami wydawanymi od przełożonego płci męskiej i żeńskiej. W jaki sposób nawiązujecie relację z przełożonymi danej płci. Czy odczuwacie różnice w sposobie przeżywania tej zależności? Czy z jakąś płcią wchodzi się Wam łatwiej w relację, szybciej skracacie dystans, zaś z inną istnieje znacząca bariera? Tematyka zależności jest bardzo złożona i obszerna, dotyczy tak naprawdę na różny sposób właściwie każdej relacji w jaką wchodzimy.

Psychoterapeuta czy psychoterapeutka – jak dokonać wyboru?

Podobnie jak kobiety tak i mężczyźni pragną poznać perspektywę drugiej płci. często w terapii jest to jeden z kluczowych wyzwalaczy skłaniających do rozpoczęcia terapii u osoby danej płci.

Mężczyźni zwykle bezpieczniej czują się w relacji terapeutycznej z kobietami, które przeżywają jako bardziej łagodne, empatyczne czy wrażliwe. Niejednokrotnie wywołuje to na starcie większe poczucie zrozumienia, otwartości i bezpieczeństwa. W interakcji z terapeutą mężczyzną odtwarzać się mogą łatwiej w pacjencie wątki rywalizacyjne, niskie poczucie własnej wartości widoczne ogólnie na tle innych osób tej samej płci. Mężczyźni doświadczający problemów na tle seksualnym częściej wybierają kobiety. Wydaje się im łatwiejsze rozmawianie z kobietą o tych trudnościach ze względu na ogólnie przyjętą wrażliwość i empatyczność kobiet. Zrozumienie i akceptacja ze strony terapeutki napawa mężczyznę optymizmem względem możliwych reakcji przyszłej kobiety lub obecnej partnerki względem jego trudności w sferze seksualnej.

Kobiety w przypadku terapeuty par często wybierają mężczyznę w sytuacji, gdy posiadają już zaufanie do samego procesu terapii. W nadziei, że ich partner, słysząc coś od drugiego mężczyzny, pozwoli sobie szybciej na refleksje, ponieważ może nie będzie czuł się atakowany przez dwie kobiety ;). Oczywiście nie jest to regułą i kobiety terapeutki stanowią dużą grupę specjalistów. Warto napomknąć, że w środowisku psychoterapeutycznym ogólnie przeważa płeć żeńska. Mężczyzn terapeutów jest znacząco mniej i dla niektórych posiadanie takiego terapeuty może być “prestiżowe”.

Kobiety intuicyjnie często szukają w relacji terapeutycznej obiektu opiekuńczego w postaci matki, ojca, przyjaciółki czy partnera. Umiejscawianie terapeuty w jednej z tych ról ukazywać może pragnienia czy deficyty z przeszłości.

Z własnych obserwacji wnioskuje, że osoby homoseksualne zwykle dobierają specjalistów, przeciwnej płci lub osoby wspierające ich społeczność. Spowodowane jest to zwykle większą częstotliwością treści dotyczących tożsamości płciowej oraz seksualności wnoszonych na sesji. Badania względem znaczenia płci psychoterapeuty w przypadku pacjenta homoseksualnego nie wskazały natomiast znaczących różnic wpływających na sam proces terapii.

Wiek terapeuty

Nie tylko płeć, ale i wiek mają znaczenie…

Niezależnie od płci, wybierając osoby sporo starsze na rolę naszego terapeuty, z dużym prawdopodobieństwem przeżywać ich będziemy jako obiekty rodzicielskie. Tematem wyłaniającym się tutaj na pierwszy plan będzie odtwarzanie pierwotnej relacji z obiektem rodzicielskim. Starszy psychoterapeuta tym samym często wzbudza w pacjencie uczucia lęku, przypominając nieświadomie zakazy rodzicielskie z czasów rozwoju edypalnego.

W przypadku, gdy terapeuta jest od nas wyraźnie młodszy łatwiej przychodzić nam będzie dewaluacja jego osoby w sytuacjach szczególnie trudnych w dobie trwania terapii. Łatwiej bowiem obronić się, uznając terapeutę jako mniej doświadczonego życiowo, niż przyjąć trudne informacje o sobie. Oczywiście starsi terapeuci w głowie pacjenta mogą jawić się jako “nie na czasie”, z przestarzałym sposobem widzenia, pomijając ich doświadczenie życiowe oraz przede wszystkim terapeutyczne. Dewaluacja psychoterapeuty jest powszechnym zjawiskiem, niemniej warto uwzględnić tutaj podświadome podłoże jakie możemy pragnąć w tej materii sobie dostarczyć.

Zadajmy sobie w dobie tego parę pytań: Czy wybieramy osobę wobec, której na samym już początku czujemy się lepsi? Czy na pierwszych spotkaniach szukamy słabych stron specjalisty, tak by móc w razie dyskomfortu deprecjonować jego ogólny obraz? I oto wyłania nam się kolejny obraz funkcjonowania w relacjach..

terapia

Dobierając osobę w zbliżonym do nas wieku, uaktywniać się może pragnienie przekraczania granicy pacjent-terapeuta i postrzegać go bardziej jako powiernika, potencjalnego przyjaciela czy nawet ewentualnego partnera.
Kobietom częściej bliskość relacji terapeutycznej z mężczyzną mylić się może z relacją romantyczną, co omawiane jest jako forma przeniesienia erotycznego. Podobnie mężczyznom względem terapeutek trudniej bywa hamować swoje impulsy seksualne. Sama zaś seksualizacja niezależnie od konfiguracji płci rozumiana jest także jako forma obronna w stosunku do relacji.

Psychoterapeuta to też człowiek…

W zależności od wieku psychoterapeutki kobiety, ogromny wpływ na relację terapeutyczną ma myśl o ewentualnym macierzyństwie lub realna ciąża terapeutki. Aktywizuje to wątki rywalizacji edypalnej oraz pobudza lęk przed odrzuceniem, byciem porzuconym. Ciąża czy choroba terapeuty to również moment w którym pacjent trochę urealnia sobie jego obraz. Dostrzega w specjaliście człowieka, który podobnie jak on doświadcza różnego rodzaju emocji, trudności oraz posiada życie prywatne o czym niektórym łatwo zapomnieć. Pacjenci posiadają tendencję do odczłowieczania terapeuty, idealizując go, widząc w nim jedynie postać specjalisty, z różnych powodów nie chcąc wyobrażać sobie lub wręcz nie mogąc widzieć go w innym kontekście. Wszelkie takie sytuacje w których ukazuje się wątek prywatny terapeuty jak obrączka, ciąża czy wspomniana choroba są kolejnym znaczącym materiałem dla terapii. Zabrzmieć to może, że tak wiele jest w terapii pacjenta o samym terapeucie, ale każda relacja polega na korelacji w której są dwie lub więcej osób. Dlatego mówiąc o terapii określamy to RELACJĄ TERAPEUTYCZNĄ, bo choć jest na określonych warunkach to wciąż jest to relacja dwójki ludzi.

Czy tego chcemy czy nie oceniamy po wyglądzie…

Wiele badań potwierdza, że wygląd zewnętrzny ma wpływ na nasz stosunek do drugiej osoby. Przykładowo okazało się, że oceniamy negatywnie i jako mniej inteligentne osoby z brzydkim uzębieniem. Ludzi z nadwagą postrzegamy jako słabszych, nie kontrolujących swoich impulsów, mających trudności z stawianiem sobie granic. Zbyt atrakcyjne kobiety pobudzają u innych uczucia zazdrości, a nawet zawiści, u mężczyzn natomiast rodzą pożądanie. Zadbani eleganccy, wysportowani mężczyźni narażeni są często na określanie ich jako narcystycznych, rekompensujących własne kompleksy wizerunkiem zewnętrznym.

Powyżej wspomniałam o negatywnych ocenach, a nawet skrajnych. Faktem jest jednak to, że lubimy otaczać się w życiu ładnymi, estetycznymi rzeczami i dotyczy to również ludzi. Niezależnie od tego, czy atrakcyjni ludzie wywołują u nas lęk lub zazdrość, wolimy być w kontakcie z osobami wzbudzającymi w nas swoją aparycją pozytywne odczucia.

W naszym ośrodku wspominamy wielokrotnie o korelacji między psychiką i ciałem oraz odzwierciedlających się w ciele konfliktach wewnętrznych. Myślę, że na pewnym nieświadomym poziomie na tej podstawie oceniamy, również ludzi. O ile nie mamy zwykle takiej samoświadomości względem swojej relacji psyche-ciało, łatwiej nam widzieć to w innych. W związku z tym wygląd zewnętrzny w relacji terapeutycznej stanowi dla pacjenta duży obszar do polemiki. Staramy się bowiem, jak wspomniałam wcześniej, wypełniać luki informacyjne. Niewiedza na temat psychoterapeuty, niemożność zadawania mu pytań, otwiera obszar fantazji na jego temat. Nikt nie lubi próżni i niewiedzy…

W relacji terapeutycznej jak widzicie odtwarzać się może masa różnych konfiguracji, projekcji, przeżyć. Czasem wychodzi to na powierzchnię szybciej przy określonych osobach, jednak dzieje się to również poza gabinetem terapeutycznym.

W naszym życiu mamy swoje diady, w których w relacji do poszczególnych typów osób przyjmujemy określoną pozycję, w której przeżywamy siebie i innych w taki, a nie inny sposób. Możemy regresować się do dziecka w relacji do surowego rodzica, powielać konfigurację diady kat-ofiara, uwodzić czy dewaluować i tak dalej…

W zależności od naszej struktury osobowości tym samym zestawu mechanizmów obronnych nasze przeżywanie terapeuty i wchodzenie z nim w relację, będzie miało swoje charakterystyczne cechy. W związku z tym powyższe przykłady są jedynie pewnymi możliwymi konfiguracjami, które różnie będą się objawiać czy intensyfikować w zależności od indywidualnej problematyki z jaką pacjent się mierzy. Tematyka płci w relacji terapeutycznej to dodatkowo materiał dotyczący tożsamości roli płciowej, przekonań kulturowych czy osobistych.

Terapia psychodynamiczna a relacja pacjent-psychoterapeuta

Jedną z funkcji terapii psychodynamicznej jest praca na danych diadach, które jak wspomniałam uaktywniają się również w obrębie relacji terapeutycznej. Rozumienie odtwarzanych schematów w relacjach to pierwszy krok ku zmianie przeżywania siebie i świata.
Według teorii relacji z obiektem diada pacjent-psychoterapeuta stanowi potencjalne źródło doświadczeń mające duży wpływ na rozwiązanie nieświadomych konfliktów pacjenta.

Wybierając swojego terapeutę wybierasz już pewną diadę, w której czujesz się bezpieczniej, by łatwiej radzić sobie z zależnością o której opowiem, kiedy indziej…

Zapraszamy do Naszego zespołu w którym znajdziesz swojego specjalistę – mężczyznę czy kobietę w jakim wieku? Zadecyduj! Poznaj nas 

Artykuł:

Paulina Podrez założycielka ośrodka, psychoterapeuta psychodynamiczny, seksuolog Psychoterapeutka psychodynamiczna, seksuolog Paulina Podrez